Jak przygotować pyzy na parze "po studencku" w 3 minuty?


Dzisiaj kolejna moja autorska porada :). Tym razem dotycząca kuchni i gotowania. Jeżeli ktoś żyje szybko i nie zawsze ma czas na gotowanie obiadu, a tym bardziej gdy gotuje dla 1-2 osób, to polecam szybki i prosty sposób na przygotowanie gotowych pyz na parze za pomocą.........   no właśnie zobaczcie jak - zapraszam :)




Tak, za pomocą czajnika bezprzewodowego i plastykowego sitka :D. Ten pomysł przyszedł mi do głowy już dawno temu przypadkiem, gdy chciałam zagrzać tylko 2 pyzy, a dodam, że nie posiadam w tym celu specjalnego garnka. 

Na sitko o średnicy trochę większej od średnicy czajnika układam pyzy:





Sitko przykrywam pokrywką, by para się kumulowała:





I po 3 minutach mam pyzy gotowe:



Przy tym sposobie pamiętajcie, aby nalać do czajnika sporo wody :). Mój czajnik gotujący przy otwartej pokrywce nie wyłącza się automatycznie, dlatego muszę pilnować, aby się nie przegrzał. A jeśli masz czajnik wyłączający się automatycznie - prawdopodobnie będzie trzeba włączyć go ponownie i czynność powtórzyć, aby pyzy były odpowiednio uparowane.

Polecam i smacznego :) 

Co wy na to?

11 komentarzy:

  1. Sprytne ;) ja pyzy na szybko robię w mikrofali ale Twój pomysł jest świetny ;D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzp sprutne, ale ja jednak wole garnek i koszyk z bambusa:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale to chyba nie są pyzy tylko zwykłe kluski na parze...:-P pyzy są z mięsem i z innego ciasta;-) ale co ja tam wiem!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dopiero teraz przeczytałam że jesteś z Poznania, to wszystko wyjaśnia czemu pyza=kluska;-) ale i tak lubię twojego bloga:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialne w swej prostocie. Polecę niedługo u siebie. =)

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialne!!! Już wiem co będę jadła na następne szybki obiad :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Super ;)
    Ja z wygodnictwa za czasów studenckich wkładałam pyzę lub dwie na talerz, skrapiałam kilkoma kroplami wody i wstawiałam to do mikrofalówki na 2 minutki.
    Jednak co na parze to na parze.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja dziś wykorzystałam Twój pomysł, choć w trochę zmodyfikowanej formie, bo niestety okazało się że w moim czajniku elektrycznym pokrywka jest niewyjmowalna, co dość gruntownie pokrzyżowało mi plany :/
    ...mijał czas i dopadał mnie coraz większy głód i wpadłam na taką kombinację:
    *pokrywka
    *pyzy
    *metalowy durszlak
    *garnek z wodą
    *ciepło z kuchenki

    i wyszło całkiem nieźle, potrzeba matką wynalazku :)

    Ps. Ja też używam słowa pyzy, bo u nas kluski to są też okrągłe ale całkiem małe i robi się je nie tylko z mąki ale miesza też z ziemniakami, taka ciekawostka, a pochodzę z Dolnego Śląska :)
    Pozdrawiam wszystkich głodnych i tych którzy zdążyli już przekąsić :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny bloga, będzie mi miło gdy skomentujesz :)

Copyright © 2016 MAŁA RZECZ A CIESZY , Blogger