Snopki w domu? kto to widział....

No kto to widział? a na przykład ja! Nie mówię o snopkach słomianych, lecz wiklinowych. Zobaczcie...



Aby niewielkim kosztem sprawić sobie jesienną ozdobę wnętrza, trzeba postarać się o proste gałązki - najlepiej wiklinowe (wierzbowe). Następnie zainwestować w farbę w sprayu, dokładnie je pomalować i wysuszyć. Ostatnim krokiem jest związanie ich w snopek. 

A tak wyglądają moje "snopki w domu" :D. 



Są w różnych kolorach i wydaje mi się, że ładnie razem się komponują. Celowo jeden wyższy i chudszy, a drugi niższy i szerszy...







Jako wstążkę wybrałam rafię w kontrastowych odcieniach.



Macie też snopki u siebie? czy tylko koszyczki wiklinowe?
Proszę Was także o uzupełnienie ankiety na blogu (prawy górny róg). Chcę poznać Wasze preferencje i oczekiwania wobec publikacji kolejnych postów w przeszłości.


6 komentarzy:

  1. Wspaniałe :) Nigdy czegoś takiego nie robiłam, a jest świetną ozdobą !

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglada ciekawie w przyszlosci moze rowniez za drzewko świąteczne posłużyć

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawy pomysł :)
    /Ola

    http://przyjazn-ponad-wszystko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, to bardzo fajny pomysł :)
    Ja też kiedyś w domu takie miałam, tylko, że miałam je w wazonie, a gdy mama je jeszcze przystroiła bombkami, to wyglądało to prześlicznie, i tak świątecznie :)
    Pozdrawiam :)

    http://www.my-crazy-moment.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Swietny pomysl :0 A kolor jest lepszy brazowy, takie naturelne wtedy sa

    OdpowiedzUsuń
  6. piękne , ja bym się pewnie nie powstrzymała i obwiązała lampkami dookoła ;p ale super pomysł, naprawdę super!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny bloga, będzie mi miło gdy skomentujesz :)

Copyright © 2016 MAŁA RZECZ A CIESZY , Blogger