Czyżby "Prawda o tramwajach"?

Książeczkę "Prawda o tramwajach" otrzymałam w ramach prezentów na spotkaniu blogerek Blogowe Love (tu możecie zobaczyć pozostałe upominki). Niekiedy z synkiem w wózku poruszamy się poznańską komunikacją miejską, w tym tramwajami. Dzisiaj nieco prawdy o tramwajach według przedwojennego poety i satyryka Światopełka Karpińskiego.





Książeczka Wydawnictwa Muchomor przeznaczona jest dla dzieci od 3 roku życia, ale jak Ignaś tylko podrośnie, nie zabronię czytać mu jej wcześniej ;).



Książeczka napisana jest lekkim wierszem, ze specyficznym poczuciem humoru. Warszawskie tramwaje są jak dzieci, które żyją swoim życiem. Nie w głowie im zabieranie pasażerów. Chcą się tylko bawić i gonić po torach.

I tu się zgadza, bo gdy jedziemy tramwajem, mój synek też nie lubi przystanków, ani postojów na sygnalizacji świetlnej. Zaczyna marudzić, do momentu, gdy tramwaj ruszy dalej :).



Specyficzne są też ilustracje, bo tramwaje mają oczy, buzie i wyrażają emocje. Niektóre budynki mają intrygujące napisy, tabliczki, co pewnie bardziej spodoba się dorosłym.





Wprawdzie sugerowana cena książki to 24 zł, ale można kupić ją znacznie taniej. Sprawdziłam, że jest dostępna już od ok. 15 zł.






Gdy byłam mała bardzo bałam się tramwajów i pociągów. Być może gdybym przeczytała niegdyś tą humorystyczną opowiastkę, szybciej oswoiłabym się z tymi, jakże przydatnymi dla nas pojazdami :). 


5 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawie zaprezentowałaś książkę. Będę teraz czekać aż siostrzeniec podrośnie i robić listę książek do sprezentowania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mały Mysz ma własną biblioteczkę,a le takie pozycje go nie interesują. Bardziej ciekawią go komiksy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny bloga, będzie mi miło gdy skomentujesz :)

Copyright © 2016 MAŁA RZECZ A CIESZY , Blogger