Organizacja szafy dziecka - jak łatwo zachować porządek?

Zapraszam na aktualizowany wpis dotyczący organizacji szafy dziecka, który stosuję już od 5 lat. Co takiego wyjątkowego może być w organizacji szafy bobasa czy przedszkolaka? Otóż chcę Wam pokazać mój prosty, ale świetnie sprawdzający się trik w cyklu Mała Porada. pokazujący, jak łatwo zachować porządek w szafie z dziecięcymi ubrankami. Zobaczcie!



Aby ułatwić sobie, a przede wszystkim mężowi rozpoznawanie dziecięcych ubranek, każdy rodzaj garderoby zarówno #aSYNstenta jak i #Córeczki opatrzony jest taką małą etykietką. Zaczęło się to od tego, że te małe, złożone dziecięce ubranka wyglądają bardzo podobnie. Poza tym gdy urodził się synek, na początku mojemu mężowi nic nie mówiły hasła typu body, czy pajacyki, więc zawczasu porobiłam takie oznaczenia, by gdy go poproszę o dane ubranko, wiedział  o czym mówię :).


Takie etykiety stosuję do dzisiaj. Wystarczy kawałek tekturki, na którym opiszemy rodzaj ciuszków i dodatkowo można dorysować schematycznie daną kategorię ubrań, a od tyłu podkleić dwustronną taśmą klejącą.



I porządek w szafie zachowany ;).






Dodatkowo synkowi, który często wybiera ubrania już sam, do niektórych kategorii dorysowałam domek albo drzewo ze słońcem, co oznacza, że np. jedna kupka spodni jest bardziej domowa, a druga bardziej wyjściowa, aby wiedział które wybrać.


Taka organizacja szafy ma również na celu ułatwienie utrzymania porządku, co w szafkach z ubraniami zwykle jest dość trudne. Ponadto może też być fajną nauką poznawania i porządkowania ubrań dla przedszkolaków :)

A jak wyglądają Wasze szafki z dziecięcymi ubrankami? Skorzystacie z mojego pomysłu?


22 komentarze:

  1. Ja też mam taką ściągę ale puki się nie połapię i ja z niej korzystam. Uważam, że tak poukładane ubranka są najlepszym rozwiązaniem

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam właśnie podobną komodę. Długą i wąską. Jagoda ma tyle ubranek, że nie mogę ich pomieścić i niestety nie ma miejsca na takie karteczki. A co zrobiłam? Starą szafkę kuchenną pomalowałam na biało, dokręciłam nóżki, i nowe stosowne uchwyty i zyskałam szafę na sukienki:))) dzięki temu troszkę mi się zluzowało i łatwiej spojrzeć co jest co.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O bardzo fajny pomysł z tą szafką kuchenną! My nie mamy sukienek, więc i nie używamy wieszaka, ale może w przyszłości na koszule się przyda taka szafka...

      Usuń
  3. Ja ze sciag nie korzystam bo miejsca brak.Mam poukladane warstwowo wiec wiem gdzie,co i jak =D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja narazie sciagi nie mam bo mam za malo miejsca ba ubranka ale rewelacyjny pomysl

    OdpowiedzUsuń
  5. u nas sprawdzaja sie najlepiej szuflady :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W szufladach do fajnie mieć skarpetki, rajstopki, bo wydaje mi się, że ciuszki kiepsko widać...

      Usuń
    2. A ja też mam szuflady i się bardzo dobrze sprawdzają! Wbrew pozorom łatwo dojrzeć wszystkie ubranka i, przynajmniej mi, łatwiej utrzymać porządek :-)

      Usuń
  6. Super porządek, marzy mi się taki :-) Jak na razie mamy misz masz i wszystkiego muszę szukać :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja skorzystam z chęcią. Bo choć ja znam szafkę mojego Rumpla na wylot i z zamkniętymi oczami to pozostali maja problem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie to jest dobra podpowiedź też dla bliskich, żeby Tobie bałaganu nie narobili!

      Usuń
  8. Fajny pomysł z tymi karteczkami :) Ja mam taki sam system w komodzie i płynnie się tam odnajduję, a inni już mają problemy ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam tak podpisane szuflady, żeby mąż/babcia/dziadek/ciocia wiedzieli gdzie szukać ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hehe... pomysł może i zacny,ale mnie kompletnie niepotrzebny. Jestem mistrzem organizacji i nie potrzebuję wskazówek... choć mężowi pewnie by pomogły.

    OdpowiedzUsuń
  11. Haha ja ściągi nigdy nie miałam. Mąż łapał co i jak, a ja i tak mam za małe szafy na oznaczenia. Ale fajny pomysł

    OdpowiedzUsuń
  12. ciekawy pomysł :)
    ja też mam podzielone na rodzaje, ale bez karteczek...
    fajne te komody :)
    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przyznam szczerze, że szafy córki to jedyne, w których ZAWSZE mam porządek :)))) może dlatego, że jej rzeczy często są wyciagane, przekłądane i sortowane? w każdym razie w mojej szafie nie osiągam takich porządków na długo :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny bloga, będzie mi miło gdy skomentujesz :)

Copyright © 2016 MAŁA RZECZ A CIESZY , Blogger