Urządzamy pokój dziecka cz. 2 Aranżacja i dekoracje

W wakacje postanowiłam, że jesienią urządzimy pokój aSYNstenta i plan został w 100% zrealizowany, choć ze względu na różne okoliczności dodatkowe (czytaj zalanie w korytarzu) realizacja trochę przedłużyła się w czasie. Ale warto było czekać, bo efekt jest taki, jaki sobie wymarzyłam i z pewnością mogę stwierdzić, że to teraz najpiękniejsze pomieszczenie w naszym mieszkaniu :). Zapraszam na wpis, na który tak czekaliście. 


Nasze całe mieszkanie jest spójne - lubimy jasny styl skandynawski, czyli biel i szarości, ale przełamane turkusowymi dodatkami, dlatego taka kolorystyka jest i w pokoju synka. Założyłam sobie, że  ten pokoik o powierzchni 11 m2 będzie przytulny, bezpieczny i dobrze rozplanowany.  W pomieszczeniu wyróżniłam więc strefę snu, strefę zabawy oraz strefę przechowywania (schemat rozmieszczenia stref na poniższej grafice), które zostały udekorowane pięknymi drewnianymi dodatkami i tkaninami. Szukając motywu przewodniego wybrałam chmurkę, która jak zobaczycie fajnie komponuje się w wybranej przez nas kolorystyce. 

STREFA SNU

Wchodząc do pokoju, po lewej stronie jest najlepsze miejsce na łóżko. A jako, że od mojego kuzyna dostaliśmy "w spadku" pełnowymiarowe takie o wymiarach 90x200, to postanowiliśmy je wykorzystać. Niezależnie od tego prezentu nie zamierzaliśmy inwestować w mniejsze, przejściowe łóżka, uznając że niebawem i tak trzeba będzie je zmieniać na większe. Jednak aby było bezpieczne, zamontowaliśmy do niego regulowaną barierkę, chroniącą przed upadkiem.


Jednakże łóżko nie obędzie się bez dobrego materaca, a materac moim zdaniem to taki element wyposażenia, który pomimo, że nie jest eksponowany, to nie warto na nim oszczędzać. Wybór na rynku jest spory. Zasięgnęłam więc opinii znajomych, przestudiowałam internet i zdecydowałam się na piankowo-lateksowy, dwustronny materac młodzieżowy „ODEO+” Model: MLPURHR2 z Materacyk.pl. Co dla mnie ważne to taki materac musi byc bezpieczny dla dziecka, a ten jest wyrobem medycznym. Jego wnętrze posiada aż 3 warstwy: piankę poliuretanową typu HR – wysokoelastyczną, piankę poliuretanową PUR z poprzecznymi kanałami wentylacyjnymi oraz piankę lateksową (20% lateks naturalny, 80% lateks syntetyczny). Dodatkowo posiada zdejmowany pokrowiec, który w razie potrzeby można wybrać w pralce w temperaturze 60 stopni, ale mimo tego zamówiłam również na nakładkę higieniczną HP1, czyli mocowany na gumki, zapewniający cyrkulację powietrza ochraniacz.








Nie chciałam, aby wokół łóżka były "gołe ściany" dlatego postanowiłam je otulić coraz bardziej zyskującymi na popularności panelami tapicerowanymi. Wybrałam panele tapicerowane marki Dappi, ponieważ mają duży wybór kształtów (nawet koła, trójkąty, czy heksagony), dostosowują wymiary paneli do naszych potrzeb, są starannie wykonane i mają opcję mocowania na rzepy. Jako, że początkowo nie byłam zdecydowana jaki wybrać kształt paneli, otrzymałam kilka propozycji projektów i wzornik materiałów w mojej kolorystyce. Ostatecznie zdecydowałam się na prostokąty, wykonane z 2 rodzajów materiałów MADRIT i PARIS (czyli tzw. minky) i każdy w 2 kolorach, aby uzyskać fajną kompozycję. Do montażu potrzebowaliśmy tylko poziomicy i dołączone rzepy.






Do materaca dokupiłam popielate jersey'owe prześcieradło na gumce na Bellastoria.pl, bo z mojego doświadczenia tylko prześcieradło mocowane na gumce jest najlepsze dla przyjemnego snu - przynajmniej ja nie cierpię, gdy mi się coś podwija w nogach, albo za plecami :D.

Strefa snu nie obyłaby się oczywiście bez dekoracji. Jak dla mnie obowiązkowo muszą być przytulne poduszki - a takie piękne chmurki, a szczególnie chmurka z nóżkami od Dom.pl, od razu zdobyły moje serce. Są nie tylko urocze, ale i mięciutkie, bo wypełnione antyalergicznym włóknem silikonowym (gdy sama coś szyję, to wybieram tylko wsad silikonowy). Obok łóżka postawiłam stołek upolowany ostatnio w Biedronce. 


Nad łóżkiem powiesiłam jeszcze właśnie własnoręcznie uszyte literki z imieniem, drewnianą tabliczkę Lullaby Story z motywem chmurki oraz trzy obrazki w formacie A3 z ulubionymi zwierzątkami synka (znalezione na Allegro).





STREFA ZABAWY

Na wprost, tuż pod oknem zlokalizowałam strefę zabawy. Jest to optymalne, najbardziej doświetlone miejsce, gdzie dziecko spędza najwięcej wolnego czasu. 


Podstawą strefy zabaw jest u nas jest dywan. Wybrałam miękki, gęsty dywan w naszej kolorystyce - Balta Accent 15103 350, wyszukany na stronie Swiatdywanow.pl, ale dowiedziałam się później, że dostępny jest także w sklepie Arte.pl, który ma jednocześnie sporo sklepów stacjonarnych (również w Poznaniu). Wzór turkusowo-szarych trójkątów bardzo mnie zauroczył i miał przyzwoita cenę ;). Syn bardzo lubi bawić się na podłodze, więc zależało mi na tym, by było mu po prostu komfortowo i przyjemnie ciepło. 


Na dywanie rozstawiłam tipi, które niegdyś otrzymaliśmy w prezencie od rodziny. Jest to taka kryjówka syna, do której znosi wszystkie pluszaki i poduszki. Gdy odkryłam HandmadoweLove i takie piękne poduszki - siedziska w kształcie ciastka markizy z nadzieniem, wiedziałam że świetnie się u nas sprawdzi. I faktycznie jest odpowiedniej średnicy (35 cm) i wysokości (10 cm), by zachęcało do siadania mojego 2 i pół latka. Wewnątrz posiada gąbkę, a na zewnątrz polar i co mnie bardzo zachwyciło jest perfekcyjnie i równo wykonane.



Jako ozdoby na bocznej ściance powiesiliśmy 2 półki chmurki. Znalazłam je na stronie Edinos.pl, ale dostępne są również w sklepie Dedekor.pl, więc jeśli zamierzacie takie kupić, sprawdźcie gdzie akurat jest promocja. Są na tyle lekkie, że zamontowaliśmy je na rzepy Command (zresztą jak większość ozdób na ścianach naszego mieszkania) i w razie potrzeby będzie można je zdemontować lub przewiesić. Nie zastawiam ich jednak ciężkimi i wielkimi przedmiotami, tym bardziej że same w sobie stanowią piękną dekorację.




Strefę zabawy domyka usytuowany po prawej stronie stoliczek z krzesełkiem, nad którym zawisła tablica korkowa do eksponowania żłobkowych prac aSYNstenta. Zastanawiałam się czy zamawiać w ogóle taki zestaw, jednak te małe mebelki z asymetrycznym stolikiem znalezione na Meble70s.pl bardzo mnie urzekły. I był to dobry wybór, ponieważ są często używane. Synek uwielbia czytać przy nim książeczki – ostatnio jest to pierwsze zajęcie tuż po powrocie ze żłobka :). Mebelki mają wszystkie rogi zaokrąglone. Krzesełko dotarło do nas w całości, natomiast stolik wymagał skręcenia.






Do tego okno ubrałam w lekkie, bawełniane zasłonki w grochy wyszukane na Allego i cienkie, mleczne firanki kupione już niegdyś w OBI.





STREFA PRZECHOWYWANIA

I czas na ostatnia strefę – strefę przechowywania, którą stanowią przemalowane przez nas meble farbą do drewna Dulux, o czym pisałam w I części.. Teraz możecie zobaczyć jak prezentują się w użyciu oraz z zamontowanymi gałkami od Regałka. Drewniane chmurki w dwóch kolorach świetnie dopełniają nasz motyw przewodni. Chmurki okazały się być na tyle ergonomiczne przy otwieraniu mebli, że zamontowaliśmy je bez elementów dystansujących i świetnie się prezentują.





Jako, że meble są bardzo pojemne, mieszczą zarówno ubrania, „czekające” zabawki, jak i na bieżąco używane książeczki, gry, samochody oraz pojemniki np. na klocki. I tak właśnie 2 drewniane pojemniki wykonane przez Lullaby Story służą nam np. do segregacji drewnianych klocków czy torów. Świetnie wkomponowują się w estetykę naszej aranżacji i posłużą długi czas.



Ponadto na meblach postawiłam moje szydełkowe rękodzieła – podkładkę ze sznurka oraz okrągły pojemnik, drewnianą gwiazdkę z KIKa czy kocią ramkę od PanDragon, czekającą jeszcze na zdjęcie. 


Natomiast na bocznej ścianie szafy, tuż przy wejściu do pokoju przyczepiłam jakże praktyczną ozdobę – miarkę wzrostu z My Gift Dna, która ma zakres skali aż do 150 cm. Wysokiej jakości druk nakleiłam na cienką sklejkę i teraz fajnie osłania bok szafy oraz informuje, kto jest posiadaczem pokoju ;).



To jeszcze na koniec o oświetleniu. Dotąd mieliśmy najtańsza lampę z Ikei z białym kloszem, jednak nie doświetlała ona tego pokoju – miałam wrażenie, że ciągle panował tam półmrok. Wymyśliłam więc, że poszukam lampy z metalowym, szkieletowym kloszem, podobnym jak mamy w korytarzu, ale w nieco innej formie. Przeczesałam więc internet i znalazłam odpowiednią lampę w sklepie Light-home.pl. Wahałam się tylko co do jej koloru, bo początkowo skusił mnie turkusowy, jednak ostatecznie zmieniłam zamówienie i słusznie wybrałam kolor biały. Pasuje u nas idealnie, bo ma oryginalny kształt - nie taki jak klasyczne industrialne modele, a przy okazji daje sporo światła.




Jak widzicie elementy stałe pokoju celowo nie są typowo dziecięce. Na zasłonkach nie ma misiów czy owieczek – po prostu nie przepadam za infantylnym wystrojem pokoi dziecięcych. A dodatkowo uznaliśmy nie ma sensu wymienić za kilka lat np. lampy tylko dlatego że jest powiedzmy samolotem, choć przyznam że rozważałam dywan z motywem kotków :D. 

To chyba mój najdłuższy wpis w historii bloga – mam nadzieję, że dotrwaliście w zaciekawieniu do końca i zainspirowałam Was do jesiennych zmian, tym bardziej że fajny efekt można często osiągnąć kilkoma spójnymi kolorystycznie dodatkami, czy dekoracjami. Zachęcam więc do przejrzenia elementów które wybrałam, tym bardziej że zazwyczaj są w bardzo przystępnych cenach.

Linki do konkretnych produktów:

Stolik i krzesełko - Zestaw dziecięcy
Barierka ochronna - Vikare
Panele tapicerowane - Dappi Classic brick
Ochraniacz na materac - Nakładka higieniczna HP1
Poduszka chmurka - Chmurka z nóżkami Minky
Siedzisko - Ciastko z nadzieniem
Szyte literki z imieniem - Instrukcja DIY
Zestaw plakatów - Zwierzątka A3
Ramki - Fiskbo
Tabliczka z chmurką - Obrazek szary
Półki chmurki - Biało-szara
Pudełko drewniane - Toys
Miarka wzrostu - Ramka
Osłonka na doniczkę - Papaja turkusowa


I jak podoba się efekt końcowy? Które dekoracje najbardziej wpadły Wam w oko? :)


15 komentarzy:

  1. Jest pięknie. Moje kolory :)
    Panele przy łóżku i poduszka -ciastko absolutnie wymiatają. Jestem pod wrażeniem efektu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję - starałam się, by efekt był piękny, ale nie przesadzony :)

      Usuń
  2. Bardzo, ale to bardzo podoba mi sie ochrona ściany nad łóżkiem :)
    Z racji mojej pracy wśród kwiatów, nie mogłam nie zauważyc pieknej paproci na oknie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A byś widziała, jak przyjemnie się siedzi teraz na łóżku, opiekając się o t panele zamiast zimną ścianę przy wspólnym czytaniu ;)
      Paprotki wybrałam celowo, ponieważ te kwiaty oczyszczają powietrze :)

      Usuń
  3. Pokój wygląda cudownie. Fajnie wyglądają te ochraniacze przy łóżku. I mebelki też śliczne. Faktycznie pokój bardzo miły i przytulny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny pokoik! Świetnie dobrane dodatki stwarzają miły klimat. Te chmurkowe uchwyty do szafek urocze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny pokoik a dodatki w moim ulubionym kolorze! Półeczki skradly moje serce, muszę takie kupić dla Gabrysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to znów mamy podobny gust :D. Tak, półeczki idealne dla maluchów!

      Usuń
  6. Mały pokój można bardzo fajnie urządzić. Trzeba tylko mieć odpowiedni projekt i ciekawy pomysł na meble ;) Ja teraz zabieram się za salon, a konkretniej za wkłady kominkowe

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny bloga, będzie mi miło gdy skomentujesz :)

Copyright © 2016 MAŁA RZECZ A CIESZY , Blogger