Luty mija nam pod hasłem "urządzamy mieszkanie". Trwają intensywne prace fizyczne naszych fachowców (których regularnie doglądamy), jak i nasze logistyczno-zaopatrzeniowe, poparte wcześniejszymi działaniami projektowymi i poszukiwawczymi, gdzie co zakupić, by nie przepłacić.
Nasze obecne priorytety, to przeprowadzić się do końca lutego i zmieścić się w zaplanowanym budżecie. Niestety co chwilę wychodzą jakieś nieprzewidziane dodatkowe koszty (choć i na takie przeznaczyliśmy pewną kwotę) - a to trzeba dokupić wylewkę na podłogę pod płytki, by była równa z panelami, a to wykuć boczne wyjście kominowe do okapu. I tak mnożą się wydatki. Mimo tego staramy się przy okazji zaoszczędzić. A jakie mamy na to sposoby?
Nasze obecne priorytety, to przeprowadzić się do końca lutego i zmieścić się w zaplanowanym budżecie. Niestety co chwilę wychodzą jakieś nieprzewidziane dodatkowe koszty (choć i na takie przeznaczyliśmy pewną kwotę) - a to trzeba dokupić wylewkę na podłogę pod płytki, by była równa z panelami, a to wykuć boczne wyjście kominowe do okapu. I tak mnożą się wydatki. Mimo tego staramy się przy okazji zaoszczędzić. A jakie mamy na to sposoby?
1. 8% podatek VAT
W przypadku zakupu elementów stałych, których przy okazji nie potrafimy sami zamontować, jak np. drzwi wewnętrzne, parapety, szafy wnękowe czy podłogi, wybieramy zakup towaru wraz z usługą montażu. Polskie prawo przewiduje w takich przypadkach zastosowanie 8% stawki podatku VAT. Przepis ten dotyczy prac budowlano-montażowych nabywanych przez osoby fizyczne na cele mieszkaniowe, gdzie mieszkania mają do 150 m2, a domy do 300m2 powierzchni użytkowej.
Przykładowo kupując 4 drzwi (z ościeżnicami i klamkami) o wartości 3000 zł netto normalnie zapłacilibyśmy za nie 3690 zł brutto (z 23 % VAT) i zlecając montaż innemu fachowcowi kolejne 800 zł netto za tą usługę, co daje 984 zł (z 23% VAT). Łącznie wychodzi to 4674 zł (w przypadku 23% VAT) oraz 4104 zł gdy kupujemy w jednym miejscu towar od razu z usługą, bo płacimy 8% VAT za drzwi i ich montaż. A przy okazji oszczędzamy 570 zł.
netto | 23% VAT | 8% VAT | |
drzwi | 3 000 zł | 3 690 zł | 3 240 zł |
montaż | 800 zł | 984 zł | 864 zł |
3 800 zł | 4 674 zł | 4 104 zł |
Gdyby ktoś się zdecydował na zakup droższych drzwi np. za 5000 zł to montaż praktycznie ma gratis. Nawet jeśli potrafimy coś zrobić sami np. położyć podłogi, ale decydujemy się na droższe (rzędu 100zł/m2), to praktycznie nie opłaca się kłaść ich samodzielnie, bo usługa przy 8% podatku wychodzi właściwie gratis. A pamiętajmy też o zaoszczędzonym czasie.
netto | 23% VAT | 8% VAT | |
drzwi | 5 000 zł | 6 150 zł | 5 400 zł |
montaż | 800 zł | 984 zł | 864 zł |
5 800 zł | 7 134 zł | 6 264 zł |
Dodatkowo warto pytać o promocje. Nam przy zakupie drzwi udało się dodatkowo skorzystać z promocji - montażu drzwi za złotówkę. Ponadto kupując np. drzwi i podłogi w jednym miejscu, często można też liczyć na rabat, dlatego zawsze warto zapytać.
2. Kody rabatowe
Poza regularnymi promocjami, część sklepów oferuje dodatkowe zniżki tzw. kody rabatowe. Trzeba tylko wiedzieć, gdzie ich szukać. Największy zbiór takich promocji i kodów znajduje się na stronie kodyrabatowe.pl i równolegle w aplikacji mobilnej kupony - kodyrabatowe.pl. Zatem gdy planuję zakupy przez internet, przeszukuję aktywnych kuponów na stronie internetowej, a gdy jadę osobiście do jakiegoś sklepu, mogę szybko przejrzeć w telefonie, co aktualnie jest w promocji i w danym sklepie zakupię taniej.
Obecnie praktycznie codziennie mam wycieczkę do jakiegoś sklepu budowlanego. Więc gdy jadę np do Liroy Merlin sprawdzam, czy to, co potrzebuję mogę kupić taniej. Nie przeglądam osobno każdej gazetki promocyjnej, skoro wszystkie kody i regularne promocje mam w jednym miejscu. I właśnie w Liroy Merlin kupiliśmy m.in. drewnopodobne płytki podłogowe do łazienki i korytarza, które przy okazji były w promocji i tym sposobem zapłaciliśmy za nie aż o 25% mniej i zaoszczędziliśmy ok. 155 zł. A jak niebawem będę kupować dodatki i dekoracje np. w Tchibo, to z pewnością sprawdzę, co mogę zyskać, choćby darmową dostawę.
3. DIY Zrób to sam
Oczywiste jest, że jeśli potrafisz samodzielnie układać płytki w łazience, czy zamontować lampy i gniazdka, to nie płacisz za to fachowcom. Tu niestety nie zaoszczędzę. Tak na marginesie, chodzą mi po głowie myśli czy nie powinnam zmienić profesji i zostać płytkarzem! - można przyzwoicie zarobić ;).
Modne w dzisiejszych czasach własnoręczne prace można wykorzystać do zrobienia ozdób i dekoracji, czy renowacji starych foteli. My w najbliższym czasie planujemy sami wykonać mini ogródek na bazie znalezionej pod kontenerem palety. Mam nadzieję, że zrobimy go jeszcze wczesną wiosną, by szybko posiać tam zioła i warzywa. Efekt oczywiście pokażę na blogu.
Korzystacie z moich sposobów? A może dodalibyście coś jeszcze do tej listy?
2. Kody rabatowe
Poza regularnymi promocjami, część sklepów oferuje dodatkowe zniżki tzw. kody rabatowe. Trzeba tylko wiedzieć, gdzie ich szukać. Największy zbiór takich promocji i kodów znajduje się na stronie kodyrabatowe.pl i równolegle w aplikacji mobilnej kupony - kodyrabatowe.pl. Zatem gdy planuję zakupy przez internet, przeszukuję aktywnych kuponów na stronie internetowej, a gdy jadę osobiście do jakiegoś sklepu, mogę szybko przejrzeć w telefonie, co aktualnie jest w promocji i w danym sklepie zakupię taniej.
Obecnie praktycznie codziennie mam wycieczkę do jakiegoś sklepu budowlanego. Więc gdy jadę np do Liroy Merlin sprawdzam, czy to, co potrzebuję mogę kupić taniej. Nie przeglądam osobno każdej gazetki promocyjnej, skoro wszystkie kody i regularne promocje mam w jednym miejscu. I właśnie w Liroy Merlin kupiliśmy m.in. drewnopodobne płytki podłogowe do łazienki i korytarza, które przy okazji były w promocji i tym sposobem zapłaciliśmy za nie aż o 25% mniej i zaoszczędziliśmy ok. 155 zł. A jak niebawem będę kupować dodatki i dekoracje np. w Tchibo, to z pewnością sprawdzę, co mogę zyskać, choćby darmową dostawę.
3. DIY Zrób to sam
Oczywiste jest, że jeśli potrafisz samodzielnie układać płytki w łazience, czy zamontować lampy i gniazdka, to nie płacisz za to fachowcom. Tu niestety nie zaoszczędzę. Tak na marginesie, chodzą mi po głowie myśli czy nie powinnam zmienić profesji i zostać płytkarzem! - można przyzwoicie zarobić ;).
Modne w dzisiejszych czasach własnoręczne prace można wykorzystać do zrobienia ozdób i dekoracji, czy renowacji starych foteli. My w najbliższym czasie planujemy sami wykonać mini ogródek na bazie znalezionej pod kontenerem palety. Mam nadzieję, że zrobimy go jeszcze wczesną wiosną, by szybko posiać tam zioła i warzywa. Efekt oczywiście pokażę na blogu.
Korzystacie z moich sposobów? A może dodalibyście coś jeszcze do tej listy?
U nas najczęściej DIy - zrób to sam :) taką metodą zaoszczędziliśmy nie małe pieniądze ,mogła bym nawet rzec Fortunę :) w dalszym ciągu jednak wykańczamy domek i siebie ... jeśli chodzi o kuchenne sprzęty warto zajrzeć na Ole Ole albo Ceneo .Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że tyle potraficie zrobić sami :)
UsuńJa po remoncie też pomyślałam o przebranżowieniu się na tynkarza-murarza-cudotwórcę :)
OdpowiedzUsuńKody rabatowe to świetna rzecz :)
OdpowiedzUsuńza drzwiami czekalismy 5 tygodni ale troche sie potargowalismy z ceną :D oczywiscie z montazem tez
OdpowiedzUsuńU nas metodą zrób to sam, dzisiaj jest wszystko w rozsypce :P. Ale człowiek uczy się na błędach...
OdpowiedzUsuń