Zima to czas wzmożonych infekcji w naszym domu, dlatego klasyczne leczenie wspieramy często m.in. zdrowotnymi inhalacjami np. z mgiełki solankowej, czy olejkami eterycznymi. Dotychczas wyglądało to tak, że wstawiałam na stole garnek z gorącą wodą i dolewałam ww. produkty. Niestety para w pomieszczeniu roznosiła się tylko przez moment i musiałam pilnować, by nikt się nie oparzył.
Na szczęście ostatnio trafiło do mnie zgrabne urządzenie do rozpylania pary wodnej na zimno, czyli dyfuzor Aromatly Mini, którego bardzo intensywnie używamy.