Podszka-zagłówek pomysłem na prezent dla podróżujących

Będąc latem w długiej wakacyjnej podróży używałam wyjątkowej poduszki stabilizującej szyję. Uważam, że taki zagłówek będzie fajnym prezentem zarówno dla lubiących, jak i nielubiących podróżowanie i dzięki temu stanie się ono przyjemniejsze :).



W podróży towarzyszyła mi akurat poduszka na kręgi szyjne zakupiona w Tchibo. Poduszka jest bardzo mięciutka, gdyż wierzch wykonany ma z miękkiego pluszowego mikrowłókna, a środek wypełniony jest mikrokulkami polistyrenowymi, dzięki czemu dodatkowo dopasowuje się do pozycji użytkownika. 

Najważniejsze jest to, że szyja nie boli podczas snu w pozycji siedzącej!







Uważam, że tak wykonana poduszka jest znacznie wygodniejsza od tych najprostszych dmuchanych "rogali". Poza tym jest bardzo lekka, a do zestawu był dołączony pokrowiec.


W sklepie internetowym Tchibo kosztowała początkowo 39,99, a następnie tylko 30 zł. Obecnie niestety nie ma już tych zagłówków w ofercie online, ale mam nadzieję że pojawią się podobne i będziecie mogli  je komuś sprezentować, ponieważ są bardzo wygodne :).



Chcielibyście dostać taki prezent?


8 komentarzy:

  1. Przydałaby mi się taka, ale dla córeczki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie poduszki! Mam chory kręgosłup szyjny i długie podróże autem bez niej to dla mnie niesamowita katorga! Jednak moja dmuchana pękła i muszę się uśmiechnąć do rodzinki o nową na zbliżające się urodziny :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam podobna, uzywam, bardzo lubie i polecam!

    OdpowiedzUsuń
  4. ja mam uszyte serce które mi towarzyszy przy leżakowaniu w domu , takie poduszki dobrze podpierają szyję i sprzyjają odprężeniu, pewnie, że bym taką chciała ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś jadąc do Stuttgartu i wiedząc, że mam przed sobą 14h jazdy w jedną i drugie tyle w druga stronę, nie mogłam się nigdzie naprędce zaopatrzyć w taki wynalazek, więc w pierwszym lepszym sklepie kupiłam sobie dużego pluszowego psa właśnie pod kark i on mnie uratował. Polecam jednak taki zagłówek. Sama bym taki chciała. A mój Mars to teraz przemiła pamiątka z wyjazdu, która śpi obok mojego łóżka. =) Ps. Już wiem o jaki Ci tutorial chodziło, ale teraz na dłuższy czas robię sobie przerwę od decoupage, ze względu na inne projekty. Jak wrócę do decu, to będę pamiętać, aby porobić zdjęcia i napisać więcej o tym, jak to robię.

    OdpowiedzUsuń
  6. Urocze zdjęcie. W zieleni lepiej do rudych pięknych włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mam taka poduszkę ;P tylko bez pasków, jest gładka :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny bloga, będzie mi miło gdy skomentujesz :)

Copyright © 2016 MAŁA RZECZ A CIESZY , Blogger