Nasze maleństwo zaczęło już pełzać i się przemieszczać. Mało tego, leżąc na brzuchu prostuje ręce i podnosi pupę, więc niewykluczone, że za moment zacznie raczkować, choć nie potrafi jeszcze siedzieć. Czas więc szybko przygotować dla niego bezpieczną przestrzeń. Jakie więc przestrzenie zabezpieczyć i w jakie akcesoria zainwestować?
1. Gniazdka elektryczne
Kontakty najłatwiej zabezpieczyć specjalnymi, plastikowymi zatyczkami, które otwiera się wyłącznie za pomocą mini kluczyków. Kupując je warto zwrócić uwagę, czy nadają się do kontaktów z uziemieniem czy bez uziemienia.
2. Szafki
Niskie szafki z chemią gospodarczą, lekarstwami, ostrymi narzędziami, czy nawet koszem na śmieci warto zabezpieczyć blokadami do szafek. Rynek oferuje wiele typów blokad np. jak na poniższych zdjęciach: zaciskową czy naklejaną, które mogą zabezpieczyć nawet drzwi lodówki czy zamrażalnika.
3. Okna i drzwi
W razie potrzeby, możemy zabezpieczyć też niskie okna albo włożyć specjalną blokadę w drzwi, by dziecko nie przytrzasnęło sobie palców.
4. Narożniki
Gdy dziecko już wstaje albo chodzi, warto pomyśleć o zabezpieczeniach kantów od szafek i stołów, ponieważ tym sposobem możemy uchronić dziecko od niejednego siniaka. Takie nakładki na narożniki wykonane są z miękkich materiałów, amortyzujących nieco w razie uderzenia.
Powyższe zdjęcia pochodzą ze sklepu http://babydeco.eu/, który to oferuje sporo takich zabezpieczeń w dość rozsądnych cenach, np. 6 szt. zabezpieczeń do kontaktów za 7,97 zł. Na początku zabezpieczyliśmy właśnie dostępne kontakty, szczególnie te przy naszym łóżku, na którym często razem się bawimy. Ale poza tymi podstawowymi akcesoriami trzeba by pomyśleć też o zabezpieczeniu kabli, szczególnie od komputera stacjonarnego, czy ruchomych, małych dywaników...
Czasami się zastanawiam, czy nie jestem za bardzo przewrażliwioną matką i chcę chronić go aż za bardzo, widząc na każdym kroku zagrożenie. Ale z drugiej strony wolę przezornie go chronić, bo nie zawsze mam malucha na oku, czasem muszę wyjść choćby do toalety, a dziecko zostawiam w łóżeczku lub na macie edukacyjnej, z której to potrafi już się wydostać.
Czasami się zastanawiam, czy nie jestem za bardzo przewrażliwioną matką i chcę chronić go aż za bardzo, widząc na każdym kroku zagrożenie. Ale z drugiej strony wolę przezornie go chronić, bo nie zawsze mam malucha na oku, czasem muszę wyjść choćby do toalety, a dziecko zostawiam w łóżeczku lub na macie edukacyjnej, z której to potrafi już się wydostać.
Macie jeszcze jakieś pomysły na co trzeba by zwrócić uwagę?
U mnie dodatkowo muszę myśleć o zabezpieczeniu piekarnika i nie chodzi mi nawet o to, że bywa gorący, bo to oczywista oczywistość, ale o to, że zaczynające stawiać pierwsze kroki dziecko łapie się wszystkiego, a piekarnik zazwyczaj bardzo łatwo się otwiera i uderza czasem w małą główkę, a tego nikt z rodziców nie chce widzieć.
OdpowiedzUsuńNo i schody....... Moja córeczka mając tylko 8 miesięcy i zaczynając dopiero stawiać pierwsze kroki przy meblach albo mojej nodze, zaszokowała mnie kompletnie kiedy wlazła na kolanach na pierwszy stopień i cała szczęśliwa wstała, pokazując mi, że dzieci są niemożliwe zdolne i nieprzewidywalne......
Teraz dostępne i popularne są piekarniki, gdzie drzwi nagrzewają się tylko do 40 stopni. Poza tym chciałabym w nowej kuchni piekarnik zamontować wyżej.
UsuńPrzydatny post ! Dobrze się przygotować zawczasu na szturm małego odkrywcy w domu.
OdpowiedzUsuń"Szturm" to chyba faktycznie adekwatne słowo :)
UsuńJeśli chodzi o bezpieczną kuchnię dla dziecka, to polecam artykuł: http://www.candy.pl/media/22. Natomiast jeśli zamiast nowoczesnej płyty indukcyjnej w kuchni będzie zwykła kuchnia gazowa, to ze względu na bezpieczeństwo małego odkrywcy, którego z pewnością zainteresują pokrętła od kuchni, warto zadbać o to aby kuchnia była wyposażona w zabezpieczenie przeciwwypływowe gazu.
OdpowiedzUsuń