Czy macie podobnie jak ja, że często przypadkowo zadrapiecie się lub nieco zranicie ostrym zakończeniem tubki z kosmetykiem np. pasty do zębów czy balsamem do ciała? A może ostatnio zadrapały się tak Wasze dzieci, które chciały potrzymać krem do opalania i wyrywając Wam go z rąk drasnęły sobie po policzku? Tak wcale nie musi wyglądać kremowanie po kąpieli, dlatego zdradzę Wam co zrobić z kosmetykami w tubkach, by nie raniły nas ostrymi końcami?
Rozwiązanie jest banalnie proste - wystarczy za pomocą nożyczek do paznokci przyciąć delikatnie narożniki na okrągło. Trzeba to zrobić ostrożnie, by nie przeciąć przy okazji opakowania z zawartością.
Tak robię juz ze wszystkimi kosmetykami w tubce, a szczególnie tymi które używa moje dziecko.
Przy okazji nadmienię, że odkryłam niedawno niedrogą, z dobrym składem, nową linię kosmetyków dziecięcych z kangurkiem Ciało + Solution Baby. Kosmetyki te dostępne są tylko w aptekach, więc kupuję je w mojej ulubionej aptece internetowej.
Kremy mają fajną, gęstą konsystencję, szybko się wchłaniają. Jeśli chodzi o zapach to moim faworytem jest krem do opalania z fitrem SPF 50 - uwielbiam wąchać tak świeżo nakremowanego aSYNstenta :)
A wracając do wątku głównego, czy kolejnego wpisu z cyklu Mała porada, to czekam na Wasze komentarze, czy chcecie więcej wpisów tego typu z drobnymi, aczkolwiek przydatnymi trikami?
Fajny patent, niby nic wielkiego, a jednak przydatny i ułatfi trochę życie, taki life hack :D
OdpowiedzUsuńNie styszałam jeszcze o tej linii kosmetyków a wydawało mi się, że z moją córką przerobiłam już wszystkie. Ja też kupuję w aptece Gemini i jestem z niej bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńSuper! Ciekawe, dlaczego od razu nie wydają tak przyciętych tubek :)
OdpowiedzUsuńCo do kolejnych ciekawych trików, to jestem na tak! :)
Też niedawno odkryłam te produkty. Krem z filtrem ma fajną konsystencję i szybko się wchłania. A sposób banalny rzeczywiście, ale przydatny
OdpowiedzUsuń