Pomimo, że w naszym ogródku kwitnie jeszcze kilka kwiatków, (co wiecie np. z Instagrama), czas przygotować się do zimy! Ogródek posprzątany i przeorganizowany, brakowało nam tylko karmnika dla ptaków. A warto przygotować taki karmnik, by nie tylko dokarmiać ptaki, ale też razem z dzieckiem, w śnieżne dni obserwować odwiedzających nas, fruwających gości.
Jednym z najprostszych i najtańszych sposobów jest karmnik zrobiony z plastikowej butelki np. po płynie do prania, w którym wycinamy z boku okienku i wsypujemy ziarno.
Jednakże najbardziej podobają nam się karmniki drewniane, więc w jednym z marketów budowlanych zdecydowaliśmy się na zakup zestawu półproduktów do samodzielnego zmontowania.
Zestaw posiada elementy drewniane i dokładną instrukcję. Niestety gwoździe i wkręty trzeba dokupić osobno lub poszukać w domu.
Taki karmnik będzie fajnym prezentem dla dzieci i tatusiów na wspólne spędzenie czasu. Starsze dzieci będą bawiły się w majsterkowicza, a te młodsze jak aSYNstent również włączą się do zabawy, choć w nieco inny sposób podbierając potrzebne elementy ;).
Jeszcze tylko daszek i będzie gotowy.
Na końcu warto jeszcze zakonserwować drewno - malując je lub lakierując, a następnie zamontować karmnik.
Pamiętajmy o zaopatrzeniu karmnika w odpowiednie, nieszkodzące ptakom pożywienie, aby nie były to resztki od obiadu czy chleb. Bezpiecznym jedzeniem dla fruwających gości będzie np. kasza, słonecznik, płatki owsiane, czy słonina. Pozostaje nam tylko cierpliwie czekać aż przyjdzie zima, a ptaki zaczną szukać pożywienia.
Uprzedzając pytania dodam, że cena karmnika wynosi ok. 26 zł. Jeśli mamy inny pomysł lub więcej czasu, możemy zakupić listewki i sklejkę i zrobić taki karmnik od podstaw.
Dokarmiacie z dziećmi zimą ptaki?
Świetny pomysł. My z Jasiem na spacerkach zawsze mamy ziarenka albo chlebek:)
OdpowiedzUsuńAle super! Tatusiowie zapracowani nie mają czasu ciąć drewna - też bym chętnie taki nam kupiła. Muszę się wybrać kiedyś do Castoramy
OdpowiedzUsuńCudowny pomysł. :) Świetna zabawa dla dzieci, a przy okazji chwalebny czyn. :)
OdpowiedzUsuńTrafiłaś idealnie! Mój mąż z córką planują zrobić w tym roku i już im podsunełam Twój wpis :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mi przypomniałaś, że muszę kupić karmę :)
OdpowiedzUsuń