Czy uczyć dziecko angielskiego, skoro ledwo mówi po polsku?

Mówi się, że w dzisiejszych czasach bez angielskiego ani rusz. I prawdopodobnie to prawda. Pamiętam jak sama zaczynałam naukę angielskiego w czwartej klasie szkoły podstawowej i nagle trzeba było przyswoić mnóstwo słownictwa i gramatyki. Więc żeby mój dużo młodszy brat miał już łatwiej uczyłam go słówek podczas zabawy z nim. Podobnie robię dzisiaj z moim synkiem, by oswoić go z angielskim przy okazji zabawy. Pewnie sporo osób zadaje sobie pytanie od kiedy uczyć dziecko angielskiego, skoro ledwo mówi po polsku? 



Odkąd aSYNstent chodzi do żłobka, czyli już od roku, raz w tygodniu ma 15 min. zajęcia z angielskiego w ramach zajęć podstawowych. Ja jako rodzic, zawsze na stronie internetowej żłobka, mogę zapoznać się z planem nauczania. I tym sposobem wiem, że np. w kwietniu było nowe słownictwo dotyczące pojazdów typu, car, bus, czy plane, w maju dotyczące rodziny - mummy, daddy, baby. Zazwyczaj są to dwa lub trzy nowe słowa na jednych zajęciach, a w ostatnim tygodniu miesiąca podsumowanie i powtórzenie wszystkich nowych słów w miesiącu. Na początku przygody ze żłobkiem nie przywiązywałam do tego dużej wagi, bo syn ledwo mówił po polsku. Ale gdy się rozkręcił i zobaczyłam z jaką radością przyjmuje co środę rano informację, że dzisiaj będzie angielski,  to zaczęłam w danym tygodniu sprawdzać, jakie będą nowe słowa. Używaliśmy ich też w zabawie, a nawet podczas spacerów synek wskazywał na autobus mówiąc - bus. 

Marka Kapitan Nauka zaopatrzyła nas  zestaw do nauki angielskiego dla maluchów. Od niedawna do zabawy mamy pudełka z 17 obrazkami z różnych kategorii:

  • kształty i figury
  • owoce i warzywa
  • zwierzęta
  • pierwsze słowa 







Choć analogiczne kwadratowe, sztywne kartoniki z obrazkami można nabyć również z polskimi napisami, celowo wybrałam angielki. Choć służą nam nie tylko do nauki angielskiego. Bawimy się nimi w różny sposób po polsku, a przy okazji mówię jak dane słowo brzmi po angielsku.

Ostatnio naszą ulubioną zabawą jest zabawa w sklep. A-SYN-TENT lubi być sprzedawcą, więc ja kupuję u niego różne produkty - nie tylko warzywa, ale też zwierzęta. Odszukuje wybrany kartonik, a ja pakuję i płacę :D.


Druga nasza ulubiona zabawa to gotowanie zupy. Bierzemy miskę lub pojemnik i wkładamy odpowiednie składniki - kartoniki np. warzywne i mieszamy. Następnie rozkładamy do pudełek jako talerzy i "zajadamy" przy okazji nazywając składniki po polsku czy po angielsku.



Jeżeli nie mamy własnych pomysłów na zabawę, można skorzystać z mini poradników dołączonych do kart obrazkowych. W książeczkach można znaleźć także wymowę słów po angielsku.



Poza kartami, korzystamy również z książki z piosenkami. Każda piosenka ma wersję po angielsku i po polsku. Do tego zapis nutowy i ilustracje obrazkowe. Ktoś powie, że to pozycja dla starszych dzieci - może i tak, ale my korzystamy szczególnie z dołączonej płyty słuchając piosenek np. podczas jazdy samochodem. 







I tak przemycamy nieco angielskiego, przy okazji rozszerzania słownictwa w języku polskim. A żebyście i Wy mogli zapoznać się z kartami obrazkowymi - mam dla Was konkurs :).



Regulamin:

  1. Konkurs trwa od 8 do 15 lipca 2017 r. i przeznaczony jest fanów Mała rzecz a cieszy i Kapitan Nauka
  2. Do wygrania są dwie nagrody: po jednym egzemplarzu zestawu "Odkrywam świat. Kształty i figury" oraz "Angielski dla malucha. Kształty i figury".
  3. Wysyłka nagrody wyłącznie na terenie Polski.
  4. Nagrody nie można zamienić na ekwiwalent pieniężny.
  5. Aby wziąć udział w konkursie należy w komentarzu pod http://mala-rzecz-a-cieszy.blogspot.com/2017/07/czy-uczyc-dziecko-angielskiego-skoro.html tym wpisem na blogu lub pod plakatem konkursowym na Facebooku napisać, o którą nagrodę gracie i dla kogo (imię, wiek dziecka) oraz krótko uzasadnić w dowolnej formie, dlaczego warto zaznajamiać maluchy z językiem angielskim.
  6. Miło będzie gdy udostępnicie publicznie ten plakat konkursowy, zaprosicie znajomych oraz zostawicie na blogu ślad w postaci komentarza.
  7. Wyniki konkursu będą ogłoszone w ciągu kilku dni od zakończenia konkursu.
  8. Uczestnik konkursu wyraża zgodę na przetwarzanie danych osobowych na potrzeby organizacji konkursu i wysyłki nagród. 

Zapraszam do udziału :)


4 komentarze:

  1. Bardzo ciekawa sprawa, ale mówi się przecież że im wcześniej tym lepiej
    Bardzo zaciekawiłaś mnie tymi kartami

    OdpowiedzUsuń
  2. Gram dla Konrada (3 latka).
    Ja też uczyłam się angielskiego dopiero od 4 klasy ale przynajmniej dogadam się na podstawowym poziomie. Z Niemieckiego po 3 latach nauki nie pamiętam nic... Najlepiej zacząć dużo wcześniej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama niedawno zadawałam sobie podobne podobne pytanie. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak nauka języka wpływa na malucha do czasu, kiedy usłyszałam, z jaką łatwością moja 2-letnia córka ogląda bajki i piosenki po angielsku i próbuje powtarzać zasłyszane słowa. Twój wpis jest bardzo pomocny przy wyborze ciekawych kart dla Maluchów.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny bloga, będzie mi miło gdy skomentujesz :)

Copyright © 2016 MAŁA RZECZ A CIESZY , Blogger