Wyprawka do przedszkola - co warto przygotować dziecku?

Po 2 latach uczęszczania do żłobka, we wrześniu #aSYNstent rozpoczyna przedszkole. Po wielu odwołaniach udało nam się dostać do niewielkiego, publicznego przedszkola nieopodal naszego miejsca zamieszkania. Jeszcze w czerwcu na zebraniu organizacyjno-adaptacyjnym otrzymaliśmy krótka listę z potrzebnymi rzeczami. A że wakacje się już kończą, to czas ogarnąć temat i przygotować wyprawkę do przedszkola :).


- "Jaki jest Twój ulubiony kolor?"
- "czerwony - red - strażacki"

I pewnie już wszystko jasne, dlaczego na powyższym zdjęciu tyle czerwieni i motywów strażackich :). Ale że czerwony świetnie się komponuje z moją ukochaną bielą i szarością, wyszukiwałam akcesoriów łączących nasze upodobania kolorystyczne :).

Ok, ale co ta nasza wyprawka będzie zawierać?

Kapcie i ubranka na zmianę


Dotąd w żłobku i w domu, ze względu na poradę fizjoterapeuty, synek chodził boso, tzn. nie dosłownie boso, tylko w skarpetkach antypoślizgowych. Miało to na celu to, aby stopki odczuwały jak najwięcej bodźców, które ograniczałyby normalne kapcie. Dopiero niedawno odkryłam, że na rynku dostępne są miękkie paputki (tak w Poznaniu mówimy też na kapcie :D) niczym skarpetki.


Wybrałam kapcioczki (tak nazywa je #aSYnstent) ekoTuptusie Classic ze skórzaną aplikacją ze sklepu Fiorino ze względu na wykonanie z naturalnej skóry, łatwość samodzielnego ubierania dzięki gumce oraz antypoślizgi na spodzie kapci. Wybór skórzanej aplikacji nie był łatwy, bo ilość dostępnych wzorów i kolorów jest delikatnie mówiąc oszałamiająca :D. Reakcja syna, gdy zobaczył na ich stronie kapcie strażackie, nie pozostawiała mi już wyboru :).


Poza kapciami, na liście wyprawkowej znalazły się majtki i spodnie na zmianę. Ponadto panie przedszkolanki sugerowały, by ubierać dziecko w wygodne spodnie oraz koszulki z luźnymi dekoltami.

Do leżakowania


W żłobku każde dziecko posiadało piankowy materac i żłobkową, ale dedykowaną danemu dziecku pościel. W przedszkolu sami musimy się zaopatrzyć w pościel, kocyk i poduszkę. Jednak kiedy dowiedziałam się, że leżaczki są plastikowe, postanowiłam, że lepszym rozwiązaniem będzie bawełniany śpiworek. Wybrałam śpiworek Hello Sunshine z wypełnieniem z włókniny silikonowej, który można prac w pralce. Doczepiona do zamka zawieszka ułatwia dziecku samodzielne rozpinanie. 


Jak widać syn od razu postanowił go przetestować rozkładając u siebie na podłodze. Stwierdził, że będzie w nim spał w przedszkolu, bo bardzo podobają mu się pojazdy na śpiworku - uff, bo wzór wybierałam mu sama ;). Piżamki nie było na liście i w żłobku też dzieci się nie przebierały do spania, tylko zdejmowały spodnie i skarpetki.



Akcesoria do higieny


Poza szczoteczką i pastą do zębów musimy do przedszkola przygotować ręczniczki. W prywatnym żłobku były ręczniki papierowe, teraz zaś wymagane są własne ręczniki. Ze względów higienicznych wybrałam ręczniki z Decathlonu, wykonane z mikrofibry, która bardzo szybko schnie. Jest to ważne, by uniknąć rozwoju bakterii, choć i tak zamierzam często wymieniać taki ręcznik na czysty. Używamy ich do rąk także w domu, więc mam nadzieję, że sprawdzą się i w przedszkolu.

Ulubiona maskotka

Aby dziecko poczuło się pewniej i rozstanie z rodzicem było łatwiejsze, panie przedszkolanki polecają przybycie do przedszkola z przytulanką. To faktycznie się sprawdza, bo syn do żłobka chodził z ukochanym misiem, który później służył mu już tylko do zasypiania.


Jak oznaczyć wyprawkę?



W żłobku grupa dzieci nie była duża, więc Panie kojarzyły co jest kogo, a plastikowe akcesoria były podpisywane markerem. Teraz postanowiłam wypróbować naprasowanki i naklejki z Oznaczenia.net, które wyszukałam też na Allegro. Zamówiłam różne rodzaje takich oznaczeń, aby sprawdzić, które najbardziej przypadną nam do gustu. Oczywiście z motywem wozu strażackiego ;). 

Wybrałam m.in. tradycyjne naklejki w różnych rozmiarach, kolorach i czcionkach, gdzie motyw można wybrać z gamy dostępnych lub przesłać własną grafikę. Mogą mieć kilka linijek tekstu oraz można je zamówić w dwóch wariantach po połowie np. dla rodzeństwa. Naklejki wodoodporne natomiast mają większe ograniczenia kolorystyczne, ale mogą być za to myte w zmywarce.





Przykłady znajdziecie na powyższych zdjęciach:
- duża naklejka na zabawce - wozie strażackim
- mała naklejka na breloczku od śpiworka
- naklejki wodoodporne w rozmiarze - te czarno-białe, przycięte na szczoteczce do zębów (nakleję też na kubku i paście do mycia zębów).

Do oznaczenia tekstyliów zamówiłam 2 rodzaje naprasowanek: naprasowanki kolorowe w rozmiarze 46x16 mm oraz naprasowanki satynowe na taśmie. Oba rodzaje z łatwością można naprasować żelazkiem bez użycia pary. Te pierwsze trzeba przeprasować przez dołączony szary papier (dokładna instrukcja jest w zestawie),  a te na taśmie wystarczy bezpośrednio przyprasować żelazkiem.



Są też dostępne naszywki, które postanowiłam wypróbować jako oznaczenie maskotki. I od teraz nasz kotek jest dumnym posiadaczek obroży strażackiej ;). A tak na poważnie, gdy wytniemy np. olbrzymie metki z matkotek z Ikei, to te popularne pluszaki, bez oznaczenia mogą się dzieciom pomylić.


  
-------------------------------------------------------

Kapcie - ekoTuptusie 
Śpiworek - Hello Sunshine
Szczoteczka - Jordan
Ręcznik - Decathlon
Naklejki i naprasowanki - Oznaczenia.net
Wóz strażacki - Smyk
Maskotka kot - Ikea
Maskotka królik - Pepco

-------------------------------------------------------


Na naszej liście wyprawkowej nie było natomiast przyborów plastycznych, które ponoć są często wymaganym elementem wyprawki do przedszkola. Kilka rzeczy muszę jeszcze dokupić. Zastanawiam się m.in. nad workiem lub plecaczkiem na kapcie i ubranka na zmianę, a także nad fartuszkiem, który służyłby do prac plastycznych czy podczas jedzenia. 
Jak radzicie? A może o czymś zapomniałam, a warto w to zaopatrzyć dziecko?



3 komentarze:

  1. te naprasowanki sa swietne! Swoja droga, jmu nas dzieci w przedszkoku przebieraja sie w pizamki. I dobrze, bo moj sie strasznie poci

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko piękne :) worek i fartusze u nas są koniecznie, natomiast nie musimy mieć rzeczy do spania :) Kapcioszki też świetny wybór. Ja w tym roku na wyprawkę nie wydałam ani złotów, gdyż wszystko mam w domu. Kapcie kupione wiosną są jak nowe, fartuszki mamy trzy, ręczniczków też dostatek, szczoteczka w zapasie jest. Pozostanie tylko w weekend dokupić mokre i zwykłe chusteczki oraz mokry papier toaletowy oraz pastę do zębów :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny bloga, będzie mi miło gdy skomentujesz :)

Copyright © 2016 MAŁA RZECZ A CIESZY , Blogger