Przepis na pierniki
Produkty:
4 jajka
1 kg mąki
½ kg miodu
2 kostki masła
1 ½ szklanki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka smalcu lub oleju
2 łyżki kakao
1 paczka cynamonu
2 paczki przyprawy do pierników
Ładna choinka wyszła kształtem z produktów, nieprawdaż? A i znacznie łatwiej jest zarobić ciasto z połowy produktów i można zmniejszyć ilość cukru.
Wykonanie:
Miód i cukier gotować, po lekkim wychłodzeniu dodać mąkę i wymieszać. Roztopić masło dodać i wymieszać, wbić jajka i wymieszać. Dodać pozostałe produkty i wyrobić ciasto. Następnie wstawić na 24 godz. do lodówki. Wykroić pierniczki, włożyć na blachę przykrytą papierem do pieczenia. Piec w temp. 180 stopni. ok. 10 minut
A tak wyglądało rodzinne pieczenie w tym roku.
Bazowaliśmy głównie na foremkach z Ikei, choć przyznam, że przydałyby nam się jeszcze takie, które znalazłam w sklepie https://www.bellodecor.com.pl/. Foremki te nie są najtańsze, ale posiadają fajne, typowo świąteczno-zimowe kształty.
A Wy już upiekliście pierniki, czy dopiero zamierzacie?
Podziwiam każdego kto tak fajnie lukruje pierniki - ja tego nie potrafię, zawsze brakuje mi pomysłów i cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że lubię się bawić w takie rzeczy :)
UsuńZjadłabym teraz :)
OdpowiedzUsuńHeh :)
UsuńŚliczne pierniki :) W zeszłym roku też bawiłam się takie dekorowanie różnymi posypkami i kolorami lukru. W tym roku działałam z Krzysiem i trochę mniej szaleliśmy :)
OdpowiedzUsuńU nas właśnie dzieci zaszalały z posypkami najbardziej :D
Usuńbaaardzo apetyczne pierniczku :)
OdpowiedzUsuńNom :)
UsuńZrobiłam się głodna...
OdpowiedzUsuńTo wpadaj do mnie na kawę ;)
Usuńwyglądają przepysznie!
OdpowiedzUsuńTak, wielu osobom smakują ;)
UsuńNasze pierniczki już dawno gotowe!!!!
OdpowiedzUsuńPierniczki na święta obowiązkowo :)
OdpowiedzUsuńPiękne pierniczki:)
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku moje dekorowanie pierników było dość liche. W tym roku postanowiłam zrobić lukier królewski bo podoba mi się jego białość i sztywność. Pierwsza partia pierników wyszła fatalnie, bo z mamą nie miałyśmy specjalnie narzędzi do dekoracji.... ani posypki, ani pisaków, ani dobrego rękawa cukierniczego z odpowiednimi końcówkami. Do następnego dnia nabyłam kilka potrzebnych rzeczy i COŚ fajnego udało się w końcu uzyskać - jednak jest to dalekie od ideału, a przynajmniej od tych wszystkich piękności, na które można się natknąć w Internecie. Po tym wszystkim wiem, że dekoracja jest mega fajną zabawą, ale też utrapieniem - a przynajmniej dla mnie, będącej w 7. miesiącu ciąży bliźniaczej:) Po tym świątecznym pierniczeniu długo dochodził do siebie mój kręgosłup i opuchnięte kończyny:)) Ale było warto!