Nowe warsztaty "Mama, Tata wymiata!" w Poznaniu

Ostatnio często jestem na różnych warsztatach dla rodziców :). W ostatni piątek, 2 października 2015 r. skorzystałam z oferty last minute i załapałam się na pierwsze warsztaty "Mama, Tata wymiata!". Przy okazji przyznam, że fajna nazwa, bo tatusiowie nie są pominięci ;). Zapraszam na obiecaną relację!




Pomysłodawczynią, a zarazem organizatorką jest Magda, autorka bloga Mama w Poznaniu, którą podczytuję już od dłuższego czasu. Jej zamysłem jest szerzenie profesjonalnej wiedzy w kameralnym gronie uczestników.



I faktycznie porządnej dawki wiedzy nie brakowało! Wśród prelegentów była położna i doradca laktacyjny Kasia Wszołek, która poruszyła m.in. kwestię porodu rodzinnego i roli mężczyzny przy porodzie argumentując, dlaczego że nie zawsze powinien być wówczas obecny. Ponadto omawiała sprawę bólu porodowego i różnego podejścia do cesarki na życzenie. A najbardziej podobało mi się wytłumaczenie problemu nacinania krocza w Polsce i nieaktualnej wiedzy wielu lekarzy!


W kolejnym swoim wystąpieniu pani Kasia podzieliła się swoją wiedzą na temat karmienia piersią. I muszę przyznać, że tu również posiada aktualną wiedzą. Trochę jestem zorientowana w temacie, bo regularnie uczestniczę w Mlekotece, a poza tym wiem, jakie często szerzy się stereotypy. A tu można było usłyszeć, dlaczego mleko kobiece jest lepsze od mieszanki, że położne nie powinny masować piersi, zadając przy tym ból, a piwo nie wzmocni laktacji. Dodatkowo usłyszeliśmy o ulewaniu, kolkach i alergii.


Kolejny specjalista pani Beata Kopaszewska - psycholog przybliżyła temat depresji poporodowej, opowiedziała o objawach, leczeniu, odróżnianiu od zwykłego baby bluesa. Tu niestety nie wszystko mogłam usłyszeć, gdyż w międzyczasie byłam akurat w pomieszczeniu obok, karmiąc synka.



Spotkanie uświetniła też pani Marianna Szymarek pomysłodawczyni książki „Opowieści o karmieniu piersią. Przełamując bariery”.

W dalszej części można było usłyszeć też fizjoterapeutkę, która wspominała o dbaniu o kręgosłup w ciąży i prezentowała, jak prawidłowo chwytać i nosić niemowlę. 



Niestety w tym momencie musiałam opuścić spotkanie, bo warsztaty rozpoczęły się o godz. 17:00 i miały trwać do 20:00, a o tej godzinie moje dziecko było już zmęczone i senne. Program trochę nie zmieścił się w czasie, więc nie skorzystałam z ostatniej części, dotyczącej pierwszej pomocy.


Organizatorka poszukała atrakcyjnych sponsorów i w międzyczasie uczestnicy zostali obdarowani upominkami, choć z racji tego, że wyszłam wcześniej nie załapałam się na wszystkie prezenty.





Na koniec jeszcze dodam, że warsztaty odbywały się w Hecy, czyli poznańskiej Kawiarni z miejscem do zabaw dla dzieci, gdzie już kiedyś miałam okazję być. Kawiarnia posiada też przewijak, a w czasie warsztatów częstowała sernikiem, którego niestety nie mogłam spróbować, ze względu na jajko w składzie.









Na stronie Mamatatawymiata.pl widzę, że już w listopadzie będą kolejne warsztaty. Te, były bezpłatne - pewnie dlatego, że trochę testowe, a kolejne będą kosztowały 30 zł i podzielone na grupę dla przyszłych mam i młodych. Myślę, że to dobry podział.

Lubicie chodzić na różne warsztaty? Bo ja tak :)


6 komentarzy:

  1. Naprawdę szkoda, że takich warsztatów nie ma w mniejszych miastach. To naprawdę świetna sprawa, nie dość że można wysłuchać ciekawych rzeczy to i poznać nowe osoby. Przyznam, mi by się przydały takie warsztaty

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że warsztaty nie zostały zorganizowane we wcześniejszych godzinach, z pewnością byś na tym skorzystała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie Panie, który były na pierwszych warsztatach i musiały wyjść są bardzo mile widziane na kolejnych :) Magda

      Usuń
  3. Oo to jeśli jeszcze będe się w miarę sprawnie kulać wybiorę się może na te dla przyszłych mam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, że macie często różne warsztaty :) U mnie w mieście podobno też przy jakiejś szkole rodzenia są różne zajęcia i warsztaty dla mam i ich dzieci, ale z reguły dla tych młodszych. Ja z moim prawie 3 letnim Krzysiem nie bardzo tam się nadaję ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny bloga, będzie mi miło gdy skomentujesz :)

Copyright © 2016 MAŁA RZECZ A CIESZY , Blogger