Początkowo rozszerzanie diety stosowaliśmy systemem mieszanym - zarówno łyżeczką, jak i metodą BLW (pisałam już o tym wcześniej). Teraz synek je głównie już sam, ale dla tych rodziców, którzy zaczynają właśnie przygodę z łyżeczką - mam pewien doskonały trick.
By sprawdzić, czy maluch ma ochotę jeść oraz czy przypadkiem nie jest na coś uczulony, na początku podaje się tylko jedną łyżeczkę nowego pokarmu. Nie gotujemy zatem dla niego dużej ilości jedzenia.
Jeśli posiadamy blender, to nawet nie opłaca się do używać, bo więcej jedzenia pozostanie w zakamarkach noża, a jeśli nie posiadamy blendera, tym bardziej nie mamy się co martwić!
Mam dla Was fajny trick - odkryłam go sama, bo potrzeba matką wynalazków i wiele osób przyznało mi rację, że to fajny pomysł. Choć żeby nie było mam świetny blender.
Otóż mikro ilości ugotowanego jedzenia blenduję wyciskaczem do czosnku :). Działa o niebo lepiej niż widelec! Ba, ogarnia nawet ugotowane mięsko!
Mój trick nie przyda się pewnie, gdy chcesz zmiksować większa porcję na zapasy zimowe, ale przy zepsutym blenderze, albo gdy akurat przypadkiem wyłączą nam prąd, myślę że może uratować nie jeden obiadek niemowlaka :).
Sprytny i tani sposób-fakt :) Na szczęście ja już nie muszę tego robić :) Z resztą jak młoda była mała to nawet wolała czuć większe kawałki :)
OdpowiedzUsuń:), mój synek też już preferuje kawałki.
UsuńFajny pomysł skorzystam jak zacznę rozszerzać dietę synka
OdpowiedzUsuńPolecam ;)
UsuńSuper patent :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :) Szkoda że przed obiadkiem nie wpadłam do Ciebie, bo dziś właśnie ugotowałam dla córci jedzonko i rozgniatałam widelcem, a ona się krzywiła, bo jakieś takie inne te kawałki były (zazwyczaj je obiadki ze słoiczków i jej smakują). Spróbuję na pewno następnym razem :)
OdpowiedzUsuńTo skorzystaj następnym razem :)
Usuńna to bym nie wpadła :D
OdpowiedzUsuńSama się najpierw uśmiałam ze swojego pomysłu :D
UsuńKurczę, genialne!
OdpowiedzUsuńNo :)
UsuńA ja nie mam wyciskacza do czosnku, ale powiem Ci, że sama bym na to nie wpadła.
OdpowiedzUsuńWyciskacz mam najprostszy z Ikei. Widzisz potrzeba matką wynalazków ;)
UsuńSprytne! :) Pomysłowa jesteś :D
OdpowiedzUsuń