Nie od wczoraj wiadomo, że rytuały i pewnego rodzaju rutyna pozytywnie wpływają na funkcjonowanie szczególnie małych dzieci. Stały rytm dnia pozwala, by życie malucha było uregulowane i przewidywalne. Słyszałam już o tym w ciąży, gdy nawet w szkole rodzenia położna podkreślała, że codzienną wieczorną kąpielą o stałej porze, można nauczyć dziecko rytmu dnia i nocy. W ostatnim wpisie o naszej historii spania wspominałam, że takie wieczorne rytuały nie są nam obce. Jesteście ciekawi, jak to dokładnie to u nas wygląda?
"Kąpiel w wannie to przygoda - w prawo, w lewo pryska woda..."
Po kolacji szykujemy się do kąpania. Właściwie od zawsze kąpaliśmy Ignasia wspólnie, choć od czasu kiedy "przesiadł się" z wanienki do wanny rozdzieliliśmy nasz udział w wodnych uciechach syna. Czas spędzany stricte w wodzie ogarnia tata aSYNstenta, który na początku przygotowujemy wodę z pianą. To ważny element zabawy w wodzie, do której wykorzystujemy kilka kolorowych plastikowych foremek (takich jak do piaskownicy) i łódeczkę do wody. Synek bardzo lubi łapać pianę, przelewać wodę i bawić się słuchawką prysznicową. W tym czasie ja przygotowuję czyste ubranka do spania i szybko ogarniam co się da. Następnie przejmuję pałeczkę, wycieram synka i zaczynamy...
Kremowanie/balsamowanie
Delikatnie kremujemy całe ciało - po kolei nóżki, rączki, brzuch i plecy i szyję. Ignaś bardzo lubi takie głaskanie i masowanie. Nie bez przyczyny jednym z pierwszych wypowiadanych przez niego słów było krem tzn. "krym" :D. Aby kremowanie było przyjemne, na początku ogrzewam balsam w swoich dłoniach, by ocieplona kąpielą skóra nie doznała zimnego dotyku. W tym celu za namową naszego lekarza alergologa, po pojawieniu się problemu z suchą skórą i szorstkimi plamkami, zawsze wybieram preparaty natłuszczające (emolienty).
Jednak zanim na coś się zdecyduję, sprawdzam czy kosmetyk ma przyzwoity skład wg blogerki-chemiczki Srokao.pl. Ponadto bardzo lubię gdy krem lub balsam dobrze się wchłania, jest wydajny, zostawia delikatny film na skórze i przy okazji nie pachnie sztucznymi perfumami - najlepiej nie pachnie wcale. Bardzo dobrze sprawdza się u nas ostatnio intensywnie natłuszczający preparat Emotopic 3w1 marki Pharmaceris o konsystencji kremu.
Opcja 3w1 pozwala na stosowanie kremu również do kąpieli lub pod prysznic. Należy rozpuścić 1-2 łyżki preparatu w szklance gorącej wody lub niewielką ilość kremu nanieść na wilgotną skórę, a następnie spłukać wodą. Kosmetyk w kontakcie z wodą zamienia się w niepieniącą się emulsję natłuszczająco-myjącą. My dochowując naszego rytuału preferujemy jednak tradycyjne kremowanie po kąpieli.
Duże opakowanie o pojemności 400+100 ml sprawia, że preparat jest bardzo wydajny, a jego cena także jest bardzo korzystna. Co ważne mogą go stosować wszyscy członkowie rodziny, począwszy od noworodków. A wracając do naszych rytuałów, po kremowaniu ubieram synka i myjemy zęby śpiewając piosenki tzn. ja śpiewam "szczotko, szczotko hej szczoteczko..." a Ignaś każde "o o o" :).
Całuski przez szczebelki
Z łazienki idziemy do sypialni, gdzie po wspólnej, krótkiej modlitwie szykujemy się do spania. Usypianie zaczynamy od całusków przez szczebelki. Tak dobrze czytacie :D. Ten rytuał jest autorstwa aSYNstenta, który wchodząc do łóżeczka przekładał usta przez szczebelki łóżeczka. A my go kontynuujemy, by zachęcić synka do sprawnego wejścia do łóżeczka. To sprawdzony patent!
I tak wygląda nasz rytuał dzień w dzień, robimy to już praktycznie porozumiewając się bez słów tzn. rozmawiamy, ale każdy z nas zna swoją rolę. Takie regularnie powtarzane rytuały powodują, że przygotowanie do snu jest dla dziecka bardzo przewidywalne, niczym wiosna po zimie, za którą tak na marginesie bardzo już tęsknimy.
A Wy również macie swoje rytuały? Dbacie o ich powtarzalność każdego dnia?
A Wy również macie swoje rytuały? Dbacie o ich powtarzalność każdego dnia?
Rytuały - ważna rzecz. Czasami wprowadzamy je zupełnie nieświadomie :) A wydajne, dobre kosmetyki w przystępnej cenie to skarb :)
OdpowiedzUsuńTakie wspólne kąpiele, masaż i czas spędzony z dzieckiem to wspaniała dawka szcześcia i radości. Pielęgnacja wrażliwej dziecięcej skóry jest bardzo ważna i warto dobierać odpowiednie kosmetyki.
OdpowiedzUsuńFajne kosmetyki, a właśnie szukam dla córek :)
OdpowiedzUsuńTakie stałe rytuały to wspaniała sprawa :-) Świetnie pozwalają prócz pielęgnacji malucha budować z nim silną więź
OdpowiedzUsuńW przypadku starszaka bardzo dobrze sprawdziły się u nas rytuały. Gabryś póki co nie może się uregulować ale pracujemy nad tym pilnie.
OdpowiedzUsuńPrzy pierwszym synku wieczorne rytuały i ich powtarzalność oraz stała pora sprawdziły się rewelacyjnie! Chcę i drugiego maluszka nauczyć takiego spokojnego planu dnia i pomóc mu wyciszyć się wieczorem przed snem. Zaciekawiłaś mnie tą linią kosmetyków. :)
OdpowiedzUsuńZawsze pilnowaliśmy stałego, ustalonego porządku, kiedy syn był mały - teraz, gdy ma już 4 latka nadal to robimy. Kolacja, wspólna kąpiel, bajeczka i spanie. Dziecko się wycisza, uspokaja, nie denerwuje się - same plusy :)
OdpowiedzUsuńRytuały wyznaczają pewien rytm dobowy każdego dziecka, ale także samego rodzica. Moje obydwa krasnoludki są po prostu przyzwyczajone do pewnych czynności i nigdy nie ma problemu z zasypianiem (pomijam naturalnie choroby, bo te nieco zakłócają rytm). Z czasem dzieci na tyle się przyzwyczajają do pewnych czynności, że same się ich domagają, tak jest np. z naszym wieczornym czytaniem książeczek. Oczywiście wielu rodziców nie docenia wagi rytuałów, narzekając na na przykład schematyzm. Ja natomiast widzę w tym porządek, pewną logistykę i formowanie pewnych nawyków. Nie do przecenienia jest poczucie bezpieczeństwa, które takie "rytuałowe" dzieci posiadają.
OdpowiedzUsuńUważam, że wieczorne rytuały są bardzo ważne. Dzieci uwielbiają przewidywalnosc ponieważ czują się bezpieczniej . Pomimo że mój synek ma 6 miesięcy to ma w miarę ustalony rytm dnia, regularne pory posiłków, kąpieli i snu.
OdpowiedzUsuńDla nas takie rytuały były bardzo istotne, do dziś trzymamy się pewnych reguł :)
OdpowiedzUsuń