Jak już wiecie urodziłam dwójkę dzieci - z pierwszej ciąży urodziłam chłopca, a z drugiej dziewczynkę. Choć sama lubię czytać historie ciążowe, czy porodowe, dotąd nie zdradzałam Wam szczegółów dotyczących obu moich ciąż. Zapraszam więc na porównanie ciąży z #aSYNstentem i #Córeczką, gdzie skupię się na podobieństwach i różnicach. Czy moje obie ciąże były podobne, czy bardzo się różniły?
Na początek wspomnę, że każda z ciąż trwała w innych konfiguracjach pór roku. Pierwsza ciąża rozpoczęła się latem, a kończyła z początkiem wiosny, druga natomiast rozpoczęła się w połowie zimy i trwała do połowy jesieni. Do obu ciąż namawiał mnie mąż i bez problemu udało się w nie zajść.
Dolegliwości ciążowe
Pod względem dolegliwości ciążowych przebieg obu ciąć był diametralnie różny. W pierwszej ciąży miałam typowe dolegliwości ciężarnych, czyli przede wszystkim senność i intensywne wymioty. Byłam słaba, schudłam i pomimo trwającego lata ciągle było mi zimno, więc dość szybko przeszłam na zwolnienie lekarskie. Miałam też bardzo wyczulony węch. Lodówkę mogłam otwierać tylko na "wydechu", dlatego praktycznie cały 1 trymestr ciąży kupowaliśmy gotowe obiady. Na szczęście po 4 miesiącu dolegliwości te mijały, ale z czasem przechodziły w inne, m.in. wybudzanie w nocy, z trudnością ponownego zaśnięcia, a pod koniec ciąży pojawiała się także zgaga.W drugiej ciąży natomiast pracowałam do końca 7 miesiąca, bo jedyne co mi doskwierało, to obawy, jak to będzie z dwójką dzieci i trudność usiedzenia za biurkiem. Senność była umiarkowana, więc cały 1 trymestr chodziłam szybciej spać, ale nie zasypiałam zaraz po pracy jak przy pierwszej ciąży, tym bardziej że synek też domagał się uwagi.
Na szczęście nie miałam chorób towarzyszących, choć w pierwszej ciąży do porodu szłam z dodatnim wynikiem GBS wymagającym antybiotykoterapii. W drugiej ciąży ten wynik był już ujemny, ale byłam o włos od cukrzycy ciążowej. W obu ciążach walczyłam też z zapaleniem zatok.
Zachcianki ciążowe
Jeśli chodzi o zachcianki ciążowe to największe miałam w pierwszej ciąży. Pamiętam, że bardzo miałam ochotę na kiwi i pochłaniałam po kilka sztuk na raz, aż szczypał mnie język. Syn też cały czas uwielbia kiwi, więc śmiejemy się, że wołał o nie już w brzuchu.W drugiej ciąży raczej nie miałam zachcianek, no może czasami miałam ochotę na niezdrową colę.
Wielkość brzucha i waga
W obu ciążach przytyłam bardzo podobnie, bo ok 10 kg, z tym że w pierwszej ciąży najpierw schudłam ok. 2 kg, a później to nadrobiłam tyjąc 12 kg. Nieduży przyrost wagi sprawił, że po ciążach nie mam żadnych rozstępów i brzuch szybko wrócił do normy. W obu ciążach brzuch pojawiał się dopiero w 2 trymestrze ciąży i od tego czasu praktycznie co miesiąc robiliśmy fotki porównujące jego wielkość. Dzięki temu powstały pamiątkowe kolaże, których fragmenty poniżej.Prowadzenie ciąży
Obie ciąże prowadziła ta sama lekarka w ramach porad NFZ, dzięki temu wszystkie wizyty i badania miałam wykonywane bezpłatnie. Przy obu ciążach robiłam też badania prenatalne oraz byłam na bezpłatnych badaniach USG 3D podczas targów dziecięcych, jednak żadne z moich dzieci nie chciało wówczas pokazać twarzy. Na tym też badaniu, w pierwszej ciąży dowiedzieliśmy się że będzie chłopiec, a w drugiej utwierdziliśmy się, że będzie dziewczynka i wówczas też zaczynałam kompletowanie wyprawki.Pierwsza ciąża trwała idealnie 40 tygodni, więc #aSYNstent urodził się dokładnie w terminie. Natomiast druga ciąża trwała idealnie 39 tygodni, choć mam wrażenie, że ta przeleciała mi znacznie szybciej :).
Jak widzicie obie ciąże były w wielu kwestiach podobne, ale w wielu też całkiem różne. A jak wspominacie swoje ciąże?
Ja aktualnie jestem w 3 ciaży i wszystkie sa zupełnie inne. W drugiej miałam cukrzycę, teraz jak na rzie jest ok. Ogólnie mam wrażenie, że teraz mam dużo większy bruszek z córeczką niż z chłopcami.
OdpowiedzUsuńGratuluję, a słyszałam, że z kolejnymi ciążami macica się szybciej rozciąga i brzuch jest wiekszy, choć u mnie akurat był podobny 😊
Usuńu mnie bardzo się różniły od siebie, w pierwszej (córeczka) miałam niesamowitą chęć na burgery z pewnej sieciówki z M w logo, a w drugiej (syn) jadłam tylko sałatkę gyros ;-)
OdpowiedzUsuńO to mi się przypomniało, że w pierwszej ciąży chodził za mną czasem kabab 😁
UsuńNie byłam nigdy w ciąży, więc nie mogę nic na ten temat powiedzieć. Gratulacje potomstwa. Niech rośnie i rozwija się zdrowo.
OdpowiedzUsuńU mnie każda ciąża przebiegała inaczej. Był to cudowny czas. Bardzo się cieszę że mam zdrowe dzieci. Reszta nie ma znaczenia.
OdpowiedzUsuńsuper wpis !
OdpowiedzUsuń