Aby niewielkim kosztem sprawić sobie jesienną ozdobę wnętrza, trzeba postarać się o proste gałązki - najlepiej wiklinowe (wierzbowe). Następnie zainwestować w farbę w sprayu, dokładnie je pomalować i wysuszyć. Ostatnim krokiem jest związanie ich w snopek.
A tak wyglądają moje "snopki w domu" :D.
Są w różnych kolorach i wydaje mi się, że ładnie razem się komponują. Celowo jeden wyższy i chudszy, a drugi niższy i szerszy...
Jako wstążkę wybrałam rafię w kontrastowych odcieniach.
Macie też snopki u siebie? czy tylko koszyczki wiklinowe?
Proszę Was także o uzupełnienie ankiety na blogu (prawy górny róg). Chcę poznać Wasze preferencje i oczekiwania wobec publikacji kolejnych postów w przeszłości.
Wspaniałe :) Nigdy czegoś takiego nie robiłam, a jest świetną ozdobą !
OdpowiedzUsuńWyglada ciekawie w przyszlosci moze rowniez za drzewko świąteczne posłużyć
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuń/Ola
http://przyjazn-ponad-wszystko.blogspot.com/
Tak, to bardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś w domu takie miałam, tylko, że miałam je w wazonie, a gdy mama je jeszcze przystroiła bombkami, to wyglądało to prześlicznie, i tak świątecznie :)
Pozdrawiam :)
http://www.my-crazy-moment.blogspot.com/
Swietny pomysl :0 A kolor jest lepszy brazowy, takie naturelne wtedy sa
OdpowiedzUsuńpiękne , ja bym się pewnie nie powstrzymała i obwiązała lampkami dookoła ;p ale super pomysł, naprawdę super!
OdpowiedzUsuń