Jeśli czytacie mnie od dawna, wiecie że na moim blogu jest zakładka ogrodnicza. Pamiętacie, co uprawiałam na 2 m2 balkonu? :D W ostatnim czasie moja ogrodnicza pasja musiała nieco poczekać. Ale było warto, bo teraz mam aż 20 m2 przymieszkaniowego ogródka :). Mogę więc reaktywować cykl miejski ogródek.
Moje rabatki na zioła i warzywa powstały z palety i nadstawki paletowej. Palety w ogrodach stają się bardzo popularne, natomiast nadstawki są jeszcze niedoceniane. Jedna z moich palet pochodzi z odzysku (została znaleziona przy kontenerach budowlanych), natomiast druga i nadstawki zostały zakupione w skupie palet w cenie ok. 15 zł za sztukę. Trzeba jednak pamiętać, że są różne wymiary palet i nadstawek. Najpopularniejsze to 120x80 cm.
Wysokość nadstawki to 20 cm i doskonale pasują jedna na drugiej, więc w razie potrzeby można wykonać głębszą rabatę.
Taką nadstawkę ustawiamy na palecie, choć spokojnie można ustawić ją bezpośrednio na ziemi. W tym roku sprawdzę, czy podwyższenie na palecie będzie służyło roślinom tzn. czy w gorące dni nie przesuszą się zanadto od spodu i czy przezimują podczas mrozów.
Do środka wsypujemy ziemi ogrodowej. Jednak gdy nasza paleta ma szeroko rozstawione deski , na dno wkładamy karton lub agrowłókninę, tak by ziemia nie przelatywała, ale by zachować odpływ nadmiaru wody.
Do gotowej rabatki wystarczy posiać, posadzić ulubione zioła i warzywa, regularnie doglądać, podlewać i czekać, aż urosną.
U mnie na jednej rabatce rosną: szczypiorek, bazylia, sałata masłowa, sałata lodowa, rukola, rzodkiewka, koperek i pietruszka.
A na drugiej paletowej rabatce posadziłam truskawki i poziomki. Teraz czekam na kolejne zbiory :D
Cdn, bo kto śledzi mój fanpage widział już zajawkę kwietnika z palety, który zrobiliśmy w ostatni weekend, bo dla mnie ogród bez kwiatów nie istnieje. A jeśli podobają Wam się moje oznaczenia zasiewów i chcecie sobie zrobić podobne, to zapraszam do tego wpisu.
A jak tam Wasze ogródki i balkony? Jeśli suszycie na nich tylko pranie, to mam nadzieję, że zarazicie się moją pasją i niedługo posadzicie pierwsze rośliny :). Ale ostrzegam, to wciąga! Już nie wspominając, że niezależnie od wielkości balkonu/ogrodu chciałoby się mieć wszystkie gatunki warzyw i kwiatów!
Bardzo pomysłowe! Ja bym jeszcze na spód dała jakąś folię żeby deski szybko się nie zniszczyły.
OdpowiedzUsuńCelowo, nie używałam folii, by pozostawić odpływ wody. Warto by pewnie zaimpregnować drewno, ale pozostawiłam naturalne.
UsuńMy właśnie walczymy z nowym ogrodzeniem więc wszelkie prace kwiatowe są odłożone na potem. Muszę jakąś wizję obmyślić żeby później nie kupować roślin na wariata. A na poziomki czaję się już 3 rok i jakoś daleko mi do ogrodniczego :-)
OdpowiedzUsuńTylko, że taka wizja zmienia się właśnie w ogrodniczym :D
UsuńPięknie wszystko rośnie. U mnie w warzywniaku warzywa też już widać. Zapowiada się pyszne lato.
OdpowiedzUsuńOj pyszne, pyszne :)
UsuńPiękny!!!! To dowód na to, że nawet na niewielkiej przestrzeni mozna mieć swoje roślinki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tak na 2 m2 balkonu miałam "ogródek" to teraz mam wręcz pole ;)
UsuńŚlicznie! Ja niestety nie mam tego luksusu i ani własnego ogródka ani balkonu nie posiadam :(
OdpowiedzUsuńW poprzednim - wynajmowanym mieszkaniu też nie maiłam nawet balkonu i bardzo mi tego brakowało. Fakt to trochę luksus ;)
UsuńSuper pomysł:) i minimum pracy. Ja się nawet nie zabieram za ogród warzywny bo...brak sił w kręgosłupie na kopanie i pielenie. Ale ten sposób mi się podoba, dużo lżej pielęgnować:)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie nic nie musiałam kopać, ale w tych cięższych pracach dzielnie pomagał mi mąż ;)
Usuńu mnie też warzywniak podniesiony i bardzo to lubię
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i niech rośnie!!!
A rośliny przezimowały bez problemu?
UsuńAle świetna sprawa te skrzynie. Chyba odgapię bo teść się nie zgadza na grządki na ogrodzie
OdpowiedzUsuń