Jeszcze pół roku temu zastanawiałam się, jakie rozwiązanie zastosować do narożnikowej szafki kuchennej. Analizowałam wtedy 5 różnych możliwości. Teraz, kiedy już od 3 miesięcy użytkuję moją wymarzoną, białą kuchnię, stwierdzam, że wybrałam rozwiązanie idealne. Na co się zdecydowałam?
Zacznę od tego, że chciałam mieć jak najwięcej szuflad i nie byłam zachwycona drogimi karuzelami. Patrząc na powyższe zdjęcie, można więc wywnioskować, że zastosowałam ostatnie - 5 rozwiązanie z tych pomysłów, czyli pustą przestrzeń w narożniku. Pomimo, że faktycznie w kuchni zamontowałam tylko szuflady, to wbrew pozorom nie pozostawiłam tam wcale pustej przestrzeni.
Przestrzeń z narożnika została zagospodarowana w sąsiednim pokoju, gdzie przez ścianę przechodzą kolejne szuflady. Dzięki temu mam dodatkowe miejsce w sypialni.
Takie rozwiązanie jest na pewno korzystne, jeśli narożnik kuchenny tak jak w moim mieszkaniu graniczy z innym pokojem poprzez wąską ścianką działową (ta ścianka ma grubość 8 cm). Polecam ten nowatorski pomysł, bo optymalnie i maksymalnie wykorzystuje przestrzeń narożnikowych szafkach kuchennych.
Meble kuchenne już mam teraz, to teraz czas na uzupełnienie aneksu o dobry stół z krzesłami.
Dajcie znać w komentarzach, jak Wam się podoba mój pomysł z szafką narożnikową?
Świetne!
OdpowiedzUsuńHaha ten paten zastosowałam między kuchni a i jadalnie Super się sprawdza Potwierdzam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Wow, super pomysł! Nie wpadła bym na to :-P
OdpowiedzUsuń